środa, 27 listopada 2013

Trzeci.


Oczami Andrzeja. 

Kiedy wróciłem do mieszkania wynajętego przez Wojtka od razu zadzwoniłem do Karola. Opowiedziałem mu całą sytuację. 
  • Antoni Gawrocki ? A nie pomyślałeś  o tych napalonych nastkach,które znają każdy szczegół twojego  wyglądu i rozpoznają Cię od razu ? Nie pomyślałeś ? Nie wiem  po co to zrobiłeś,bałeś się ? Ta dziewucha tak zamąciła Ci w  głowie, na pewno tak. I to niby ja jestem nie normalny ? Za kilka  godzin jestem u Ciebie, muszę ratować sytuację. Gdy tylko  usłyszałem ostatnie słowa byłem przerażony. Zastanawiałem się  co mogły oznaczać słowa „ratować sytuacje”? Po kilku  godzinach usłyszałem pukanie do drzwi, nie mógł być to nikt inny  niż Karol. Od razu zaciągnął mnie do łazienki posadził na  wannie, nałożył rękawiczki i rozmieszał czarną farbę. Ja nie  byłem w stanie zaprzeczyć! Nie mogłem nic zrobić ! Teraz siedzę  w salonie w jakimś czepku na głowię i czekam na końcowe efekty.  Stylista Karol szuka czegoś w necie.
  • Długo jeszcze? To piecze... Syczę  i próbuję się podrapać, jednak to foliowe coś mi to skutecznie  uniemożliwia.  
  • Nagadałeś głupot to cierp.  Ciesz się, że kupiłem czarną farbę, a nie blond, a wiesz że  blondu Ci u mnie dostatek. Odpowiada cwaniackim tonem głosu.  
  • Ta sexi blondzia zawsze w modzie.  Zaczynam się histerycznie śmiać.  
  • Dobra ty mnie nie denerwuj, tylko  powiedz dlaczego podałeś się za kogoś innego ? Zaczynam się nad  tym wszystkim głęboko zastanawiać.
  • Ekhm, ja sam nie wiem. Wydukuję  nie pewnie.
  • Jak to nie wiesz ? Pyta stanowczo
  • No bo widzisz to był impuls..  Później stwierdziłem, że dobrze zrobiłem, bo to jej brat zginął  w tym wypadku. Z tego co mówił Wojtek, wywniosko​wałem, że ona  bardzo to przeżyła.


  • Gdybyś powiedział jej kim  jesteś, to ona mogłaby mieć do Ciebie żal.  
  • No właśnie. Wzdycham dość  ciężko.  
  • Dobra po tej przemianie nikt Cię  nie pozna! Ona na pewno też nie.  
  • I tego się boję. Normalnie czuję  jak po moich plecach przechodzi dreszcz.
  • Dobra sexi czarnulko do mycia już!  Podnosi mnie z kanapy i ciągnie do łazienki.  
  • Gdzie masz szampon ?  
  • Mariusz ? A chyba w Bełchatowie  został nie ? Nie ma to jak w takiej sytuacji rzucić suchy żart.
  • Serio pytam. Rzecze poirytowany.  
  • Pewnie w torbie nie zdążyłem  się jeszcze rozpakować. Karol biegnie do sypialni po odgłosie  stwierdzam, że wywala z toreb wszystko  co się w nich znajduję. Po  chwili wraca z szamponem w dłoni i z wielkim zacieszem na twarzy.  Zmywa farbę z moich włosów, sadza mnie na rogu wanny leci do  pokoju po kilku sekundach wraca z suszarką w dłoni. Po wysuszeniu  moich włosów nagle zza pleców wyciąga golarkę elektryczną.  
  • Co ty chcesz zrobić ? Pytam  przerażony.  
  • Muszę zmienić Ci fryzurę i  zgolić ten zarost.  
  • Jak to ? Jak to ? Po co !?  
  • Normalnie! Jesteś debilem podałeś  się za kogoś innego więc nie możemy dopuścić do tego by Cię  teraz rozpoznano nie ? Słysząc jego słowa wzdycham dość ciężko  
  • Dobrze tylko błagam oszczędź  grzywkę. Spoglądam na niego błagalnie.  
  • Nie bądź baba.  Ten okropny  dźwięk i moje włosy spadające na podłogę to coś okropnego, 
  • Gotowe! Rzecze po chwili z wielkim  uśmiechem na twarzy. Z wielkim przerażeniem wstaję z wanny i  spoglądam w lustro. W czarnych włosach z krótką grzywką,bez  zarostu wyglądam dziwnie,ale nie jest źle. Czuję ogromną ulgę.  
  • Tyy myślałem,ze będzie gorzej.  
  • Nie gadaj tylko się uśmiechnij.  Rzecze stanowczo wyciąga swój telefon i robi mi kilka zdjęć.  
  • A po co te zdjęcia ? Na fejsa ?  
  • Ta na fejsa. Trzeba Ci stworzyć  przeszłość. Zadzwoniłem do Mariusza przerobi zdjęcia, Konrad z  politechniki utworzy profil Antoniego Gawrockiego na stronie klubu.  Wpisze tam jakąś bajkę, że był świetnym zawodnikiem, ale  kontuzja mu to uniemożliwiła i uczy w szkole, wiesz jakieś tam  bajery. Przerobimy Twoje zdjęcia z meczów, zmienimy nazwisko na  koszulce, dodamy​ Twój nowy wygląd i wrzucimy do sieci żeby  wszystko wyglądało wiarygodnie. Kłos mnie zadziwia tak świetnie  wszystko obmyślił,tylko po to by mi pomóc.  
  • A teraz się zwijam muszę być  rano w Bełku. Wisisz mi 500 złoty. Rzecze z przewielkim uśmiechem  na twarzy  
  • Kiedy ty mi wisisz 600 złoty.  
  • No to widzisz jesteśmy kwita. A i  pamiętaj kiedy następnym razem wpadniesz na taki szalony pomysł  to daj mi znać. Znowu będę musiał całą czarną robotę za  Ciebie odwalić.  
  • To Ty zawsze wpadasz na szalone  pomysły! Odpowiadam mu z przekąsem.  
  • Tak tylko ja nigdy nie podawałem  się za kogoś innego. Wiesz nie wpadło mi jeszcze do tego mojego  łba by poddać się gdzieś za długonogą blondynę o imieniu  Anastazja. A ty i tak powiesz, że ja jestem nienormalny! Po tych  słowach stwierdzam, że nie należy mi się tytuł króla ciętej  riposty. Podchodzę do niego i klepię go po ramieniu.  
  • Dzięki stary naprawdę dzięki.  
  • Nie ma za co. Odpoczywaj przed  pracą i pamiętaj melduj mi się codziennie! Pograża mi palcem.  Odprowadzam go do bramy, wymieniamy​ się przyjacielskim uściskiem.  Karol wchodzi do samochodu odjeżdża po chwili. Ja wracam do  mieszkania idę do sypialni i zaczynam się rozpakowywać. Jutro  pierwszy dzień w pracy. Czy to dziwne,ze targa mną strach ?  




Oczami Wiktorii. 

Jak ja nienawidzę poniedziałków. Ten dzień zaczął się okropnie autobus odjechał mi tuż przed nosem i na dodatek ochlapał mnie błotem z kałuży. Nosz kurde ten poranek nie mógł zacząć się lepiej. Mimo trudności dotarłam do szkoły na czas, pierwszy mam wf, ale nawet się nie przebieram. Biorę książkę od historii i idę na halę zamierzam się pouczyć na olimpiadę. Siedzę na trybunach gdy nagle słyszę chóralne, a zarazem ciche „ooooo”. Po chwili wszystkie dziewczyny znajdujące się w sali wydają z siebie jeden dźwięk „ Aleee ciacho”. Podążam za ich wzrokiem i zauważam bardzo wysokiego mężczyznę o czarnych włosach w obcisłej czarnej koszulce podkreślającej jego mięśnie, ma krótko przystrzyżone włosy i idealnie gładką skórę wygląda trochę jak młody Bóg. Staję na środku sali a dziewczyny ustawiają się przed nim w rzędzie, ja jestem wyjątkiem wolę skupić się na nauce, niż zasuwać na wf jak spocony mors. Dobra zamiast na nauce skupiam się raczej na tym Adonisie stojącym na środku hali. Nie wiem dlaczego on tak dziwnie spogląda w moją stronę i uśmiecha się do mnie. To dziwne. 
  • Witajcie. Nazywam się Antoni  Gawrocki. Przecież to ten kumpel dyrektora. Dlaczego wygląda tak  inaczej ? Nie poznałam go w pierwszej chwili czarne, krótkie  włosy, twarz bez zarostu. Co on przeszedł jakaś metamorfozę? A  może ja się mu dobrze nie przyjrzałam.
  • Od dziś będę waszym  nauczycielem wf-u. Mam nadzieję,że będzie się nam dobrze  pracowało razem. Aby to nam się udało poznajmy się lepiej niech  każdy z nas powie o sobie kilka słów. Powiedziałem już jak się  nazywam, wiecie też czym się zajmuję, ale nie wiecie jak zostałem  nauczycielem. Kiedyś grałem w siatkówkę w Politechnice  Warszawskiej, ni​estety doznałem poważnej kontuzji i nie mogłem  rozwijać swojej kariery. Dlatego postanowiłem zostać  nauczycielem, po​magać młodym ludziom rozwijać swoje pasje.  Myślę, że to chyba wszystko.  Która z was chcę zacząć pierwsza  ? Mierzy wzrokiem śliniące się na jego widok dziewczyny, które​  stoją przed nim.
  • Ja! Jako pierwsza wyrywa się  Plastikowa głupia zdzirowata Kinga.  
  • Mam na imię Kinga mam 19 lat. Po  technikum chcę wyjechać za granicę i pracować jako tancerka. Też  lubię siatkówkę,znaczy​ ja lubię siatkarzy Kurasia najbardziej on  jest słodki ale tak jego dziewczyna. Serio !? Naprawdę ona to  powiedziała nie wierzę w to co usłyszałam przed chwilą.
  • Dobrze. Odpowiada lekko zmieszany,  a jego wzrok mówi : Idioci,idioci wszędzie. Rozgląda się po  całej sali.
  • Może teraz ty powiesz nam coś o  sobie ? Pyta wskazując na mnie palcem, a ja automatycznie zatapiam  wzrok w książce.  
  • Wiktoria ? Dobrze pamiętam ?  Podnoszę wzrok na jego słowa i nieśmiało na niego spoglądam.  
  • Tak do Ciebie mówię.  
  • Wie Pan jak mam na imię, to chyba  Panu wystarczy odpowiadam chłodno.  
  • Chcę abyś powiedziała kilka  słów o sobie,myślę,że to ułatwi nam współprace. Mówi  przemiłym tonem głosu.  
  • Wie Pan co nie szukam przyjaciół  i nie zamierzam się przed Panem otwierać. Posyłam mu zabójcze  spojrzenie i widzę jak on staję się malutki, jest mu po prostu  głupio.  
  • Aleee... Duka.
  • To jest Wiktoria Sendra za kilka  tygodni kończy 19 lat. To dobra i miła dziewczyna trochę  pogubiona, kiedy​ś cieszyła się każdą chwilą,teraz odtrąca  przyjaciół i jest wredna Dla każdego,nawet najbliższych. Jej  miłością była siatkówka, wraz z reprezentacją Polski juniorek  zdobyła mistrzostwo Świata w siatkówce w Brazylii. Jest  niejednokrotną mistrzynią Polski, jedną z najlepszych zawodniczek  naszego klubu. No zamurowuję mnie kiedy słyszę wywód Pauliny na  mój temat. To moja była przyjaciółka, zna​czy to moja przyjaciółka,  przyjaciółką jest się na całe życie. Pokłóciłyśmy się po  śmierci mojego brata, ja ją od siebie odsunęłam... Teraz dociera  do mnie, że to co ona mówi, to prawda w moich oczach zbierają się  łzy. A mimo to zbieram się w sobie.  
  • Zamknij się ! Wykrzykuję.  
  • Dziewczyny spokojnie. Cieszę  się, że wśród Was znajduję się dziewczyna, która​ tak kocha  siatkówkę. Próbuję załagodzić sytuację i uśmiecha się do  mnie szeroko.  
  • Nienawidzę siatkówki!  Nienawidzę! Tego nie da się kochać, rozumie Pan ? Siatkówka  zabrała mi wszystko co najważniejsze! Pół życia straciłam na  ten gówno warty sport. A Pan ? Tak ją kocha ? Och, naprawdę a przez  kontuzję wywalili Pana z klubu bo tak za pewne było. I teraz jest  Pan nieudacznikiem i co ? I uczy tępe puste dziewuchy śliniące  się na Pana widok. Ambitnie rzeczywiście, ma Pan za co kochać ten  sport. A teraz żegnam nie zamierzam dalej prowadzić tej  konwersacji.  Zalewam się łzami i wbiegam z sali.  


Oczami Andrzeja. 

Jestem oszołomiony nie wiem jak zareagować na jej zachowanie. Nie chciałem przecież wywołać u niej łez. Co ja takiego zrobiłem? Chciałem do niej dotrzeć. Nagle mnie olśniewa przecież ona jest moją uczennicą coś może się jej stać. Proszę dziewczęta aby zaczęły rozgrzewkę, a sam wybiegam z sali jak opętany. Dostrzegam ją na schodach siedzi tam zwinięta w kłębek. 
  • Wiktoria uspokój się.  Przepraszam, nie​ powinienem. Próbuję ją uspokoić, głaszcząc ją  po ramieniu.
  • Niech mnie Pan zostawi! Co Pan  sobie myśli ? Przyjeżdża Pan nie wiadomo skąd i co chcę  zmieniać moje życie ?  
  • Ale Wiktoria ja nic takiego nie  powiedziałem...​  
  • Samo to jak Pan mówi o tej  siatkówce. „Kocha siatkówkę '' Do prawdy?  
  • Gdyby tak nie było nie  zareagowałabyś tak nerwowo. Ty się tego po prostu wypierasz sam  nie wiem dlaczego. Stoję na środku korytarza i kompletnie nie wiem  co robić.

Witam wszystkich! Dodajemy trójkę. :)  Ocenę pozostawiamy Wam. :D Mamy nadzieje, że rozdział się spodobał  ( szczególnie Kłosik bohater ^^ )  No cóż do napisania !
POZDRAWIAMY!
P i K



6 komentarzy:

  1. To jest zły pomysł, zdecydowanie zły pomysł! Andrzej robi błąd podając się za kogoś innego, bo może zdobędzie zaufanie Wiktorii ale jak kłamstwo wyjdzie na jaw to będzie ostra jazda. Wrona bez zarostu wygląda źle i jakoś ciężko mi sobie go takiego wyobrazić:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Czytelniczką. Wrona sobie niezły bałagan wokół siebie robi i ciężko będzie mu go potem posprzątać. Nie powinien żyć w kłamstwie;./ No nic ale Karollo to Karollo więc plusik:) Czekam na następny:) Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wrona jest głupi,zachowuje się jak dzieciak w podstawówce. Dobrze,że ma takiego dobrego,mądrego,inteligentnego,zaradnego przyjaciela jak Karol. Andrzej w czarnych włosach i bez zarostu musi wyglądać komicznie. Wyglądał by gorzej niż Michał Wiśniewski w nowej odsłonie :D Wrona przypomina mi dzieciaka z problemami emocjonalnymi,w sumie fajnie go wykreowałyście. Czekam na następny ;D
    W.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja właśnie się z Wami nie zgodzę. Andrzej miał powód by tak postąpić,sam podkreślił,że jego postępowanie było wywołane impulsem. Nie przemyślał tego,ale zrobił to by dotrzeć i zdobyć zaufanie Wiktorii. Nie rozumiecie,że mu chodzi o jej dobro ? Myślę,że wcale nie wyglądałby źle w czarnych włosach i bez zarostu. On zawsze wygląda dobrze. Nie zgodzę się z przedmówcą,Karol nie jest wcale taki cudowny. To właśnie on zachowuje się jak pogubiony nastolatek z problemami emocjonalnymi. Wszędzie go pełno,ciągle gada bywa wręcz irytujący,ale wydaję mi się,że on jest taki naprawdę :) Lubię czytać Wasze historię bardzo pobudzają wyobraźnię.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahaahha xDD po pierwsze to ja nie mogę z czarnowłosego Andrzeja/Antoniego czy jak go tam xD
    moim zdaniem miał powód, żeby tak postąpić, ale po prostu nie przewidział następstw... czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń